LIST OTWARTY DO MINISTRÓW I POSŁÓW

01.05.2018

Szanowni Państwo, Ministrowie i Posłowie! Dzisiaj mija kolejny dzień protestu i kolejny dzień bezduszności wszystkich, którzy mają jakikolwiek wpływ na podejmowanie ważnych decyzji..

 Patrzę na umęczone twarze w sejmie i zastanawiam się, czy macie serce, bo o miłosierdziu nie wspomnę. Szanowni Państwo, pozostanie w sejmie i przebywanie tam przez te najpiękniejsze dni w roku to akt wielkiej odwagi, bohaterstwa i desperacji. Nikt tego nie robi dla własnej przyjemności, popularności...Proszę dać się zamknąć, chociażby w sejmowym pokoju przez kilkanaście dni i bronić swoich wartości. Nie wierzę, że to zrobicie, bo wystarczyłby jeden telefon od Prezesa i bez wahania idee zeszłyby na dalszy plan, dla kariery niestety i to jest w tym najbardziej smutne…Wytężcie jednak umysł i zastanówcie się, co będziecie Państwo robić, chociażby za 5 lat. Przecież prezesem, ministrem, czy posłem się bywa, a człowiekiem się jest. Trzeba wrócić do rzeczywistości i spojrzeć w oczy bez wstydu swoim sąsiadom, rodzinie, znajomym. Wtedy też zobaczycie, ilu prawdziwych przyjaciół Wam pozostanie, spośród tych, którzy klepali Was po plecach i ustawiali się z Wami do wspólnego zdjęcia. Najbardziej boli jednak to, z jakim przeciwnikiem Państwo walczycie: chorym, niepełnosprawnym, często przykutym do łóżka, z umęczonymi, schorowanymi rodzicami, opiekującymi się swoimi dziećmi przez 24 godzinę na dobę. Boli również sposób, w jaki walczycie; poprzez manipulację telewizyjną, oczernianie, negatywne nastawianie opinii publicznej do protestujących, skłócanie Polaków… A największym wstydem jest to, o co walczycie? 500 złotych, czy to dużo? Oczywiście tak, szczególnie jeśli podaje się ogólną sumę, szacowaną w miliardach. Przecież na swoich ( poselskich, ministerialnych) wydatkach nie oszczędzacie – bo Wam się należą służbowe podróże do egzotycznych miejsc, niekoniecznie związanych z potrzebami państwa, comiesięczny ryczałt na wynajem służbowego mieszkania mimo zagwarantowanego miejsca w hotelu poselskim, wynajmowanie mieszkań przez posłów mieszkających w pobliżu Warszawy….I w końcu największy paradoks: zdrowy minister nie może przeżyć do pierwszego za kilkanaście tysięcy złotych, a osoba niepełnosprawna za 900 musi…Taka to jest nasza jedna Polska, ale nie dla wszystkich jednakowa … Przed nami 5 maja – Dzień Godności Osoby Niepełnosprawnej, życzę Państwu z całego serca ( ministrom, posłom), by uczestnicząc w różnych formach obchodów tego dnia, mogli spojrzeć w oczy tym ludziom, którzy chcą naprawdę godnie żyć, a nie czekać na strategie, drogowskazy, mapy, a przede wszystkim jałmużnę, którą chce się im oferować. Wsłuchajcie się Państwo w głos Jana Pawła II i usłyszcie jego słowa zawarte w Liście apostolskim Novo millennio ineunte, 2001 r.: "Potrzebna jest dziś nowa wyobraźnia miłosierdzia, której przejawem będzie nie tyle i nie tylko skuteczność pomocy, ale zdolność bycia bliźnim dla cierpiącego człowieka, solidaryzowania się z nim, tak aby gest pomocy nie był odczuwalny jako poniżająca jałmużna, ale jako świadectwo braterskiej wspólnoty dóbr". 
Z poważaniem i nadzieją: 
Barbara Owsianka – 
matka 17 – letniego niepełnosprawnego Piotrka

 

Autor: fundacja |