DLACZEGO PROTEST 23 MAJA MIMO WSZYSTKO POWINIEN SIĘ ODBYĆ?

20.05.2019

Kolejna niedziela kampanii wyborczej do PE i taka „bomba” – 500+ dla osób niepełnosprawnych. To nic, że „prawdopodobnie”, nie szkodzi, że to za bliżej nieokreślone „kilka miesięcy”… Nieistotne również, że brak konkretów.

Kolejna niedziela kampanii wyborczej do PE i taka „bomba” – 500+ dla osób niepełnosprawnych. To nic, że „prawdopodobnie”, nie szkodzi, że to za bliżej nieokreślone „kilka miesięcy”… Nieistotne również, że brak konkretów. To jednak wystarczy, że zaczynamy obrzucać się błotem, inwektywami, epitetami…Szkoda, bo nasz wspólny los jest podobny, a przyszłość z wiekiem coraz gorsza ( do niepełnosprawności naszych dorosłych dzieci dojdą jeszcze problemy zdrowotne rodziców - opiekunów). Niektórzy nawołują do odwołania zapowiadanego wcześniej protestu…Bo władza jest taka wspaniałomyślna…. W końcu przypomniała sobie o tych , od których zgodnie z duchem chrześcijańskiego miłosierdzia, na które się tak często powołuje i manifestuje powinna zacząć…Ale to „panowie” – dają, a my zaklinając rzeczywistość chcemy im wierzyć, nawet skacząc sobie do gardeł i nawet jeśli to na razie wirtualna przyszłość. A może o to chodziło, by rzucić jabłko niezgody?

Mówi się, że „historia jest nauczycielką życia” i dlatego zamiast się kłócić, warto odświeżyć pamięć. Czy którakolwiek władza/ rząd dała coś osobom niepełnosprawnym tak od siebie z czystej sympatii, bądź pochylając się nad ich ciężkim losem? Nie. Świadczenie pielęgnacyjne, renta, zasiłek – wszystkie te podwyżki zostały „wywalczone” na przestrzeni lat, za czasów różnych rządów. Nikt nie czekał na protestujących z otwartymi ramionami, mało kto chciał rozmawiać jak z równorzędnym partnerem…I teraz też tak jest. Od kilku lat staramy się docierać do polityków mających wpływ na rządy w Polsce, piszemy pisma, składamy petycje, wysyłamy maile, publikujemy listy otwarte, odwiedzamy biura poselskie, chodzimy na spotkania, konsultacje, z których nic nie wynika. Używając języka młodzieżowego oni nas po prostu „olewają”. Dlatego trzeba po raz kolejny przypomnieć o sobie. Co z tego, że przed wyborami? A może właśnie to jest najlepszy czas, który wszyscy z lewa i prawa bez skrupułów wykorzystują organizując konwencje, marsze, spotkania, Dlaczego innym wolno, a niepełnosprawnym i ich rodzinom nie? Czy polityka, która z greckiego oznacza rodzaj sztuki rządzenia państwem, a której celem jest dobro wspólne jest zarezerwowana tylko dla wybranych? Dlaczego innym wolno mówić o swoich mniej lub bardziej wydumanych programach za nasze pieniądze ( z subwencji), a my nie możemy przyjechać za własne i powiedzieć o trudnym losie osób z niepełnosprawnościami lub tak po prostu się spotkać i porozmawiać ? Pamiętajmy, że, jeśli sami sobie nie pomożemy, nikt tego nie zrobi za nas.

Nie dajmy się więc zwariować. Każdy z nas ma prawo wypowiedzi, wyrażania swoich poglądów, przekonań i powinniśmy to szanować, bez obrażania kogokolwiek. Spotkajmy się 23 maja w Warszawie. Do miłego zobaczenia!
Barbara i Jakub Owsianka

Autor: fundacja |