To, co zobaczyłam ostatnio, przeraziło mnie. Wydawało mi się bowiem , że od instytucji i osób publicznych powinno oczekiwać się prawdziwych i rzetelnych informacji. Niestety, przyzwolenie obecnej władzy sprawia, że i Pani „popłynęła” w rzece kłamstwa i nastawianiu opinii publicznej przeciw osobom niepełnosprawnym. Wstyd - to jedyne słowo, które przychodzi mi na myśl.
Nieprawdziwa wiadomość powtarzana wiele razy przenika do opinii publicznej i zostaje przez niektórych przyjmowana za prawdę. Tak też jest w przypadku informacji opublikowanej 23 maja na stronie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Wynika z niej, że osoby niepełnosprawne otrzymują ponad 3000 złotych wsparcia od państwa. Jest to oczywiście kłamstwo szyte grubymi nićmi! Najciekawsze jest to, że w całą sumę wliczono 1477 złotych świadczenia pielęgnacyjnego dla opiekuna, co przecież nie jest dochodem osoby niepełnosprawnej, a rekompensatą za utracony zarobek w przypadku rezygnacji z pracy zawodowej opiekuna. Zastanawiam się, czy Pani osobisty dochód podaje Pani łącznie z emeryturą jednego ze swoich rodziców, czy zarobkiem męża lub dziecka? Wysokość renty na stronie Ministerstwa podano według nowych stawek, choć pieniądze zostaną przekazane dopiero od września. Poza tym, w dochód wliczono składki emerytalne i rentowe. Zastanawiam się, czemu nie wliczono pomocy rzeczowej 520 złotych…Wtedy to dopiero wyszłaby suma… Cóż, że Wasze kłamstwo to dwa tysiące na niekorzyść niepełnosprawnych….Ale informacja poszła dalej. Osiągnęła Pani, to czego zwierzchnicy oczekiwali i może zachowa Pani stanowisko, ale czy warto za cenę przyzwoitości? 

Pani Minister, nie dosyć, że nie ma Pani empatii i sympatii dla niepełnosprawnych, o czym świadczy przedłużający się protest w Sejmie, to jeszcze okłamuje opinię publiczną? 
Mam wrażenie, że niepełnosprawni potrzebni są tylko każdorazowej ekipie rządzącej, aby pod pozorami pomocy utrzymywać kosztowne instytucje, dzięki którym mogą zarabiać firmy i urzędnicy powiązani politycznie. 
Pani Minister, mam nadzieję, że Pani się zreflektuje i zamieści sprostowanie, bo kłamstwo naprawdę nie przystoi ministrowi.
Barbara Owsianka